JULIAN TUWIM

Patron naszej szkoły urodził się 13 września 1894 w Łodzi, zmarł 27 grudnia 1953 w Zakopanem. Był wybitnym polskim poetą żydowskiego pochodzenia, autorem m.in. “Kwiatów polskich” i legendarnej “Lokomotywy” oraz innych utworów, które ukształtowały język, wyobraźnię i społeczną wrażliwość wielu pokoleń Polaków, ucząc ich poczucia humoru i ukazując optymizm życia codziennego.

Ławeczka Juliana Tuwima przy ul. Piotrkowskiej 104 w Łodzi

fot. “Ławeczka Juliana Tuwima przy ul. Piotrkowskiej 104 w Łodzi”

Poniższe fragmenty poezji poety niech będą namiastką charakterystyki naszego Patrona:

“Słowo i ciało”

Jestem tylko łowcą słów.Czujny i zasłuchany
Wyszedłem w świat na łów.

“Kwiaty polskie”

Książka – rozpaczy mojej winna,Rozkoszy, smutku i zachwytu,
Śmieję się nad nią, wzdycham, płaczę,
Książka – nowina pełna mitów
I starych słów, i nowych znaczeń.

“A jak sobie wieczorem …”

A jak sobie wieczorem po ulicy chodzę, Z podniesionym kołnierzem przy wytartym palcie,
Ja wiem, że nie masz celu mej codziennej drodze,
Chyba: podeszwy zdzierać na szorstkim asfalcie;
Jak sobie naprzód idę, młody i wspaniały,
Jak wsadzę do kieszeni twarde, suche pięście,
– To jakbym brzemię dźwigał, przewalam się cały:
We mnie to się przewala me pijane szczęście!

“Los”

Taki to już los mój będzie,Takie to już miłowanie:
Przywitanie, pożegnanie,
Pożegnanie, wspominanie….
Oczy twoje widzę wszędzie,
Oczy twoje mnie całują,
Z dali, z dali mnie miłują,
Z dali, z dali mnie żałują,
Nie przychodzą na wzywanie,
Jeno błyszczą, jak w legendzie,
W dali, w dali, zewsząd, wszędzie,
– Taki to już los mój będzie,
takie to już miłowanie: Przywitanie …. pożegnanie …. 

“Jeżeli”

A jeżeli nic? A jeżeli nie?Trułem ja się myślą złudną,
Tobą jasną, tobą cudną,
I zatruty śnię:
A jeżeli nie?
No to… trudno.
A jeżeli coś? A jeżeli tak?
Rozgołębią mi się zorze,
Ogniem cały świat zagorze
Jak czerwony mak,
Bo jeżeli tak,
No to … – Boże!!

“Dżońcio”

Mój piesek Dżoncio – oto go macie -To mój największy w świecie przyjaciel.
Codziennie w kącie kanapy siadam
I z moim Dżonciem gadam i gadam.
Gadam i gadam, a Dżoncio milczy,
Lecz mnie rozumie piesek najmilszy.

“Wspomnienie”

Mimozami jesień się zaczyna,Złotawa, krucha i miła.
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.
Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły,
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły.

“Ojczyzna”

Ojczyzną moją jest Bóg,
Duch, Syn i Ojciec wszechświata.
Na każdej z moich dróg
Ku Niemu dusza ulata.Ojczyzną moją jest łan,
Łan Polski, prostej, serdecznej,
Niech mi pozwoli Pan
W nim znaleźć spoczynek wieczny.Ojczyzną moją jest dom,
Kochany dom rodzicielski,
Przytułek cichym snom
Młodości sielskiej-anielskiej.Patrzę, strudzony śród dróg,
W oczu twych błękit przeczysty,
I jest w nim wszystko: i Bóg
I Polska i dom ojczysty.

Wyboru fragmentów wierszy dokonała mgr Małgorzata Szwalec